sobota, 4 lutego 2012

milutkie śniadanko, prawda? lubię takie. nawet kawa wyszła mi dzisiaj jakaś wyjątkowo urodziwa, haha.
kaszel chyba bardzo mnie polubił i trudno mu będzie się pożegnać, ale mam nadzieję, że da sobie radę, bo zaczyna robić się denerwujący. nareszcie wyszłam na dwór. wszyscy narzekają, że zimno... ja nie zmarzłam. no cóż, każdy i tak odczuwa to inaczej.
ekspresowa wycieczka na zakupy zaowocowała nowymi spodniami, lakierem do paznokci i niemieckim Popcornem z plakatem BigBang! (tak, kupiłam gazetę, której nie rozumiem tylko dla plakatu - ja zdolna). Całkiem udany poranek, nie powiem. Thanks, mommy <3
A tutaj testowanie przydatności nowych spodni:

blouse - sh / pants, necklace - H&M / bracelet - vintage / shoes - SequinShoes




4 komentarze:

  1. Ślicznie wyglądasz! Piękne spodnie i buty ;)
    Kawa yyyyyyyym ! Fajnie jak dodajesz częściej posty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne spodnie, planuję kupić jakieś jasne bo niestety mam tylko ciemne:<

    http://magicalthing.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. łał! spodnie mają super kolor. i masz idealną figurę <3

    OdpowiedzUsuń