czwartek, 25 sierpnia 2011

mój kot ma kota!

huhu, słodziaczek. Troszkę nadpobudliwy i głupiutki, ale chyba mu przejdzie. A tak w ogóle to to jest ona i nazywa się Kluska, mimo, że ja wciąż preferuję Donghae.

Chemia wciąż w trakcie przepisywania, ale dobrze mi idzie, jestem blisko końca. Dziś dostanę książki. Do rozpoczęcia siedem dni. Maaatko, jednak wolę jeszcze spać do 11 ( bo prędzej, czy później i tak ktoś mnie obudzi...), a potem wychodzić do Parku. Jakoś nie czuję rutyny. Cóż, niestety za tydzień kolejne 10 miesięcy nauki, mrr <3
Dzisiejszy kosz w deszczu, bardzo ciekawy.
"Patrz, pada telefonami" ehehe. Prezes z iPhonem w autobusie, mistrz.

Nie ma pogody na zdjęcia. Ale już niedługo coś będzie! Na pewno!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz