niedziela, 18 marca 2012

 trzeci dzień.
pogoda nieco nam się popsuła, ale nie narzekam, bo nie zmokłam. Prawdę mówiąc lepiej chodzić po mieście, kiedy słońce oszczędza nasze oczy.
Wstaliśmy dziś dosyć wcześnie, żeby zdążyć na mszę po łacinie o 11, w najstarszym kościele Mediolanu - tym o którym wspominałam w poprzednim poście. Spędziliśmy tam prawie 1,5h bo była to rekonstrukcja mszy średniowiecznych. Chyba nie powinnam tego mówić, ale prawie zasnęłam - tak się kończy brak porannej kawy. Nadrobiłam go jednak szybko, bo po wyjściu usiedliśmy w klimatycznej kawiarnio-restauracji na lunch. Zjadłam niemałą porcję makaronu z zielonymi warzywami, wiem, że na zdjęciu nie wygląda specjalnie przekonująco, ale na prawdę był pyszny. Oprócz tego dziś piłam chyba najlepszą w moim życiu kawę (oczywiście nie licząc tej domowej :3). Niesamowita!
Następnym przystankiem było muzeum w Zamku Sforzów. Oprócz eksponatów związanych z potężną dynastią, zobaczyliśmy też wiele obrazów, przykładów mebli z każdej epoki i to co mnie chyba najbardziej zaciekawiło - odwiedziliśmy salę o Starożytnym Egipcie. Mumie, yummy, haha! Przez zamkowy park wyszliśmy na ulicę, gdzie znajdowało się nowoczesne akwarium. Właśnie dlatego na dole pełno jest zdjęć ryb i innych morskich żyjątek. Jednak muszę przyznać, że się nie nudziłam (:
Spacerowaliśmy dosyć długo ulicami starego miasta, trafiając między innymi do sklepu Marc by Marc Jacobs. Ubrania oczywiście były piękne, ale nic nie przykuło mojej uwagi na tyle, że nie wyszłabym bez tego ze sklepu... Dlatego wyszłam bez niczego :D
Nasz długi spacer skończyliśmy obiadem, u mnie oznacza to pizzę z gorgonzolą (<3), w pizzerii pełnej zdjęć Ferrari na ścianach. Oczywiście było baaaardzo smacznie (czy tutaj robią tylko dobre jedzenie? :O). No i ostatecznie do hotelu wróciliśmy o tej samej porze co wczoraj. A mieliśmy być wcześniej... No cóż :D
jeśli ktoś ciekawy - zdjęcia na  dole
















2 komentarze:

  1. o kobieto, jak ja Ci zazdroszczę. *_*
    + bardzo ładny self, taki... inny od wszystkich. <3

    OdpowiedzUsuń